12 października 2016 roku od rana padał deszcz.

Mimo takiej pogody  39 uczniów z klas  IV – V  uczestniczyło w długo oczekiwanej wycieczce do bajkowej krainy „Magicznych Ogrodów” - parku tematycznego w Janowcu k. Kazimierza Dolnego. Nasi uczniowie odkrywali piękno oraz uroki natury,  mieli możliwość choć na chwilę przenieść się w baśniowy świat . Magiczne ogrody to 14 krain tematycznych wkomponowanych w piękny krajobraz, w których zamieszkuje 30 interaktywnych, ruchomych figur pobudzających dziecięcą ciekawość i fantazję. To piękne miejsce z wieloma wyjątkowymi gatunkami drzew, kwitnących krzewów, pachnących kwiatów, szumiących wodospadów i strumieni. Wkomponowane w otoczenie place zabaw wyposażone są w urządzenia sprzyjające wspaniałej zabawie i poznawaniu przez dzieci nowych umiejętności.

Przekraczając bramę „Magicznych Ogrodów” staliśmy się częścią niezwykle barwnego świata zamieszkałego przez tajemnicze istoty. Już na dziedzińcu Domu Czarodzieja przywitały nas dwa bardzo sympatyczne Bulwiaki – nasze przewodniczki.  Z tego miejsca mogliśmy podziwiać piękną panoramę całego parku z widoczną  w oddali fontanną . Dużo emocji wzbudziło Marchewkowe Pole, na którym rosną marchewki większe od ludzi.  W magicznej krainie zobaczyliśmy źródełko, domek śpiewającego krasnala i mruczące drzewa. 

Byliśmy też w miejscu, gdzie stał  gród wzorowany na średniowiecznej wiosce zamieszkałej przez jeźdźców. Uczniowie mogli stanąć do walki  w obronie Grodu walcząc na miecze. Odważni zwiedzili podziemne labirynty – na szczęście nikt się nie zgubił. Wodny Świat i Smocze Gniazdo to krainy zamieszkałe przez smoki. Tutaj uczniowie mogli sobie  posiedzieć na jajach z wykluwającymi się smoczkami.

Na końcu było Mroczysko, strefa w której trzeba było zmierzyć się z własnym strachem.

W mrocznej, bagnistej krainie pełnej jaszczur i jadowitych węży, Araga –władcę czarnej magii strzegło czterech szarych strażników. Tylko najdzielniejsi mogli tam wejść (wszyscy, no prawie wszyscy byli dzielni i odważni).

Pomimo ciągle padającego deszczu wszyscy byli radośni.  Nie brakowało dobrej zabawy. Strzelnica, domki i gąsienice  to miejsca, które sprawiły, że deszcz przestał przeszkadzać.

 

Na koniec  wyruszyliśmy na obiad, a po nim był czas wolny; można było kupić pamiątki albo odpocząć w wygodnych fotelach.

 

                                                                                                                               Urszula Kubacka