Dnia 7 maja 2015 r. w deszczowy poranek pod opieką naszych wychowawców: Katarzyny Koper, Barbary Piwko, Agaty Kudełki, księdza proboszcza Krzysztofa Śnioska i pani Ewy Gozdek Przewodniczącej Rady Rodziców oraz klasy I a, I b, II, klas III gimnazjum i VI szkoły podstawowej, wyruszyliśmy na dwudniową wycieczkę pod hasłem „Śladami Jana Pawła II” . Wygodny autobus z miłym kierowcą wiózł nas do Krakowa, Kalwarii Zebrzydowskiej i Wadowic, miejsc związanych z pielgrzymowaniem Ojca Św. Jana Pawła II. Po dotarciu do Krakowa udaliśmy się do Łagiewnik, gdzie zobaczyliśmy kaplicę klasztorną pw. Św. Józefa z grobem św. Faustyny Kowalskiej. Klasztor ten był dobrze znany Janowi Pawłowi II. Już w czasie okupacji idąc do pracy, wstępował tu na modlitwę. Przebywając tam, chyba każdy odczuł wewnętrzny spokój i obecność Jezusa. W Bazylice Bożego Miłosierdzia ksiądz Krzysztof Śniosek odprawił mszę św. w naszej intencji. Jadąc na Skałkę, mogliśmy oglądać panoramę Krakowa. Gdy dotarliśmy na miejsce, naszym oczom ukazał się kościół na Skałce i seminarium duchowne Paulinów. Jest to miejsce, gdzie Jan Paweł II często spotykał się z młodzieżą. W podziemiach kościoła znajduje się Krypta Zasłużonych, w której pochowani są m.in. Czesław Miłosz, Stanisław Wyspiański, Adam Asnyk czy malarz Jacek Malczewski. Następnie spacerkiem udaliśmy się na Wawel. Tam zwiedziliśmy Katedrę, a też wystawy związane z Janem Pawłem II. Na własne oczy mogliśmy też zobaczyć Uniwersytet Jagielloński, gdzie studiował Karol Wojtyła. Niektórym przebiegły przez głowę myśli: „może ja też kiedyś będę tu studiować”. W drodze na Rynek Główny wstąpiliśmy do Bazyliki św. Franciszka z Asyżu. W jednej z ostatnich ławek znajduje się tabliczka z informacją, że w tej ławce modlił się Jan Paweł II. Każdy choć na chwilę chciał usiąść w tym miejscu. Podeszliśmy także do słynnego „okna papieskiego”, skąd Ojciec święty toczył długie rozmowy z młodzieżą. Po długim zwiedzaniu bolały nas już nogi, jednak gdy usłyszeliśmy „czas wolny”, odzyskaliśmy siły… Każdy poszedł w swoją stronę. Jedni na lody, drudzy na zakupy, długo by wymieniać. Choć byliśmy pełni wrażeń i wiedzy, z wielkim apetytem zjedliśmy obiad. Na nocleg udaliśmy się do Kalwarii Zebrzydowskiej. Znajduje się tam Sanktuarium Pasyjno – Maryjne, Klasztor oo. Bernardynów i Dom Pielgrzyma. Otrzymaliśmy pokoje, rozpakowaliśmy się i zaczęliśmy się integrować. Dokładnie nie opowiemy, co tam robiliśmy. Niech pozostanie to naszą tajemnicą… Drugi dzień wycieczki rozpoczął się od pysznego śniadania i mszy św., ponieważ 8 maja czcimy uroczystość św. Stanisława Biskupa i Męczennika, głównego patrona Polski. Później odprawiliśmy drogę krzyżową na Dróżkach Matki Bożej i Dróżkach Pana Jezusa, gdzie Papież Jan Paweł II odbywał drogi krzyżowe, gdy był młody. Nadszedł czas wyjazdu do szczególnie ważnego miejsca, Wadowic – miasta, gdzie urodził się Karol Wojtyła. Na miejscu oczywiście poszliśmy na kremówki, o których mówił Jan Paweł II, wspominając swoją młodość. Były przepyszne! Mając chwilę wolnego czasu, spacerowaliśmy po pięknym rynku. Następnie poszliśmy do Bazyliki Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, znajdującej się obok dawnego domu Karola Wojtyły. W niej został ochrzczony mały Karol, przyjął komunię św. i modlił się codziennie. Bezpośrednio z Bazyliki udaliśmy się do Muzeum Domu Rodzinnego Ojca Świętego Jana Pawła II. To miejsce, jak się okazało, wywarło na wszystkich niesamowite wrażenie. Weszliśmy do mieszkania, w którym mieszkała rodzina Jana Pawła II – rodzice, brat i Karol. Zobaczyliśmy pokój Jana Pawła II, pióro, książki, a też sprzęty, którymi na co dzień się posługiwali. W muzeum znajdują się liczne wystawy związane z Ojcem Świętym, np. sutanny od wikarego po papieża, pistolet, z którego strzelał zamachowiec. W tym niesamowitym miejscu wiele się nauczyliśmy o życiu Świętego Jana Pawła II. Było to ostatnie miejsce związane z naszym patronem, które mieliśmy zobaczyć w czasie tej pielgrzymki. W drodze powrotnej wstąpiliśmy jaszcze do centrum handlowego w Krakowie. Było tak duże, że niektórzy nie mogli trafić do wyjścia. Jednak wszystko dobrze się skończyło i mogliśmy się udać w drogę powrotną, która niestety minęła bardzo szybko. Do domu wróciliśmy przed północą. Była to niesamowita i na pewno niezapomniana wycieczka. Zostały nam wspomnienia i zdjęcia.
Wrażeniami z wycieczki podzieliły się uczennice klasy I b pod kierunkiem pani Agaty Kudełki