Poranny deszcz nie zepsuł nam humorów i nie zaburzył napiętego planu dnia w Ciotuszy Starej. Rodzice prywatnymi autami przywieźli tutaj swoje dzieci i pozostali z nami przez cały dzień, za co bardzo im dziękujemy.

11 października z rana w tamtejszym skansenie po nazwą Bocianie Gniazdo klasa 1 odbyła żywą lekcję historii. Mnogość zgromadzonych tu eksponatów z różnych okresów historycznych wprawiła nas w osłupienie. Właściciel tego miejsca, Pan Franciszek Kawa z wielką pasją opowiadał nam o swych skarbach, które zbiera po całej Polsce od ponad 25 lat. Dzięki niemu mogliśmy przenieść się w czasie i poczuć klimat dawnych lat. Widzieliśmy tu setki eksponatów min. przedmioty codziennego użytku, zabawki, części garderoby, wyposażenie dawnych chat, instrumenty muzyczne, wyposażenie gospodarstw rolnych, stare dokumenty, fotografie, pojazdy, pamiątki z PRL–u, studnię z żurawiem, militaria, kamienne nagrobki, krzyże, stodołę z 1884 roku, a także dawne maszyny i narzędzia używane do uprawy ziemi. Zaciekawione ekspozycją dzieci mogły wielu przedmiotów dotknąć, zobaczyć jak działają, posłuchać wydawanych przez nich dźwięków, bowiem zachowały się w bardzo dobrym stanie. Dopełnieniem całości jest schludnie zagospodarowane otoczenie skansenu, z oczkiem wodnym i maleńkimi żabkami, które mogliśmy obserwować, bo przestało padać. Duże zaciekawienie u uczniów wywołał spacerujący bocian, który bacznie nas obserwował. Został tutaj na zimę, bo ma złamane skrzydło. Gospodarz nie tylko go karmi, ale także chroni przed ewentualnym niebezpieczeństwem w specjalnie zbudowanej szopce.

Pierwszaki docenili niezwykłą cierpliwość właściciela skansenu podczas oprowadzania nas po swoim królestwie, bo pytań było wiele i wyczerpujących odpowiedzi też.                                                                                                                                                                                 Dziękujemy Panu Franciszkowi Kawie za wspólnie spędzony czas i wyjątkową podróż do  przeszłości. Naprawdę warto było tu być!

Kolejnym punktem programu dnia była wizyta w studio fotograficznym Pani Anny Siwargi – mamy Dawida. Tutaj mieliśmy okazję poznać tajniki pracy fotografa od tzw. kuchni. Podziwialiśmy piękne tła do zdjęć studyjnych, przepiękną garderobę, rekwizyty, pozowaliśmy do zdjęć.

Dziękujemy Pani Ani za możliwość poznania jej miejsca pracy i za słodki poczęstunek.

Na koniec pobytu w Ciotuszy spotkaliśmy się u Państwa Czarneckich - rodziców Michała. Tutaj czekało na nas ognisko. Kiełbaski pieczone w ogniu smakowały wyjątkowo. Piękna, słoneczna pogoda zachęcała dzieci do różnych aktywności ruchowych, a rodziców do integracji przy kawie i herbacie. Atmosfera pikniku sprawiła, że niektórzy nie chcieli wracać do domu i pobyt w tym miejscu trochę się przedłużył.

Pani Kasiu i Piotrze, dziękujemy za gościnność.

To był wyjątkowy, pełen emocji dzień!

Dorota Dziurbas